Bloki, kaptury.

To by艂a mi臋towa ma艣膰 na b贸le mi臋艣ni. Teraz wszystkie koszulki z tamtego miejsca ni膮 pachn膮. Ten zapach nie schodzi nawet w 40 stopniach. Potem ca艂a szafa wybucha mi臋t膮, jest wspomnieniem tego lata, wdrukowanym w powietrze. Obrazy, supercut z tamtego lata. Boazeria na suficie i kasztanowiec za oknem, ramen na dow贸z z Pyszne.pl i koty lataj膮ce tak wysoko jak mole ubraniowe. Rossmann na skrzy偶owaniu i mobilny internet, kt贸ry 艣miga艂 jak 艣wiat艂ow贸d. Ta kamienica sta艂a na skrzy偶owaniu miasta i mojego 偶ycia, zaraz pod nadajnikiem Play鈥檃.
Czytaj dalejWzi臋艂am to mieszkanie od r臋ki. Bez kaucji, do wej艣cia. Co rano wyobra偶a艂am sobie, jak babcia Aniela dokonuje tutaj 偶ywota, 艣ciskaj膮c spocon膮 d艂oni膮 koronkow膮 po艣ciel. Wyobra偶a艂am sobie jej my艣li mi臋dzy budzikiem o 7:05, 7:10, 7:15. O 7:20 znowu spa艂am. Zawsze wyobra偶a艂am sobie j膮 ju偶 bez dziadka.
Czytaj dalej