Bloki, kaptury.

Wziฤลam to mieszkanie od rฤki. Bez kaucji, do wejลcia. Co rano wyobraลผaลam sobie, jak babcia Aniela dokonuje tutaj ลผywota, ลciskajฤ c spoconฤ dลoniฤ koronkowฤ poลciel. Wyobraลผaลam sobie jej myลli miฤdzy budzikiem o 7:05, 7:10, 7:15. O 7:20 znowu spaลam. Zawsze wyobraลผaลam sobie jฤ juลผ bez dziadka.
Czytaj dalej/ fot. S_sylwiaโข
Tamto lato byลo jak wielki kac, jak dzwon boลผy, ktรณry urwaล siฤ z nieba i zabiล wiernych, pozostawiajฤ
c przypadkowych grzesznikรณw. Nimi wลaลnie byliลmy โ przypadkowymi wspรณลlokatorami, przypadkowymi ยซpartners in crimeยป. Czytaj dalej