„To dobry człowiek, choć prawosławny.”
/ fot. Małgorzata Szoka-Komorowska, archiwum prywatne
Piątek. Na niebie dziewiętnasta. Deszcz maluje chodniki i cały Rynek Główny przegląda się w kałużach jak w wielkim, krzywym lustrze jesieni. Jesień powinna być sucha i złota. Taka jak na Pintereście, przeklinam, parkując rower na rogu Brackiej i Gołębiej. Wiatr wydyma mi kurtkę jak parasole przechodniom. Czytaj dalej