Komety.
/ fot. Nicole Mazul-Kulesza
Kiedyś wszystko miało więcej magii. Jakby do wszystkich moich wspomnień ktoś podoklejał małe, złote gwiazdki. Czytaj dalej
/ fot. Nicole Mazul-Kulesza
Kiedyś wszystko miało więcej magii. Jakby do wszystkich moich wspomnień ktoś podoklejał małe, złote gwiazdki. Czytaj dalej
/ fot. S_sylwia™
Przynajmniej nie ma sadzy i tego brunatnego pyłu, który wygląda jak sproszkowana śmierć i o którym wszyscy mówią […], że to kurz z ulicy, a to kurz z powietrza. […] Tu nie ma smogu. Są tylko bogaci ludzie, którzy zamiast starych pieluch […] palą haszyk na płaskich dachach swoich domów z widokiem na Kopiec Kościuszki, które sobie w tym celu pobudowali. Czytaj dalej
/ fot. S_sylwia™
Lato to był melanż roku, jedno wielkie roof party, jeden przesiedziany przez trzy miesiące u ziomka after, jedna niekończąca się kreska fety. Kiedy przyszła jesień ludzie dopiero otrząsali się z lata. Ten stan który co roku nazywa się dyskretnie „jesienną depresją” jest tak naprawdę wielkim, zbiorowym zejściem po trzymiesięcznym melanżu lata. Czytaj dalej