Bydło i malowidło.

drugs-hipster-indie-lis-Favim.com-623202

/ zdjęcie z favim.com

To była jej ulubiona łazienka w pubie. Łazienka, która, było nie było, służyła bardziej do fotografowania niż do sikania. Przyjezdni i lokalsi robili sobie przy niej więcej zdjęć niż pod pomnikiem Neptuna, za rogiem.

W weekendy „Panie Janie” pustoszało dopiero koło trzeciej nad ranem, w porywach koło piątej. Ale koło piątej ludzie już albo spali przy barze albo wydzwaniali na tanie i wiecznie zajęte gdańskie taksówki. Kiedy przychodziła jej kolej na sprzątanie, zawsze zaczynała właśnie od tego kąta. Pisuar w kształcie ust był zazwyczaj czysty i nie wymagał specjalnych zbiegów pielęgnacyjnych, ale pijani goście cykający sobie przy nim selfie zostawiali na kafelkach więcej banknotów niż wyciągała z napiwków przez 3 noce weekendu. Przy wyciąganiu iphone’ów z kieszeni wysypywały się z nich zagraniczne banknoty, gumy do żucia o nieznanych w Polsce smakach i skasowane bilety ZTMu.

Każdy wieczór kiedy przypadało jej sprzątanie łazienek i korytarza uznawała za udany a uśmiech rozpinał się jej od ucha do ucha jak zamek portmonetki. Nie lubiła za to siedzieć na szatni, wciśnięta za ciasny kontuar, patrząc jak pijani ludzie mierzą w nią metalowymi numerkami. Ze wzrokiem wbitym w rzędy kurtek a numerkiem w rękę, przemierzała labirynty szatni z nadzieją, że kiedyś ogarnie siebie bardziej niż to miejsce, póki co jednak bezskutecznie.

Kiedy akurat ręce wymachujące numerkami nie kłębiły się na kontuarze, siadała z dostojeństwem godnym Damy z Gronostajem i szkicowała latające meduzy, jelenie z kwiatami w porożu czy pajęczyny stylizowane na płatki śniegu. Liczyła, że przy następnym naborze do studia tatuażu „Bydło i Malowidło” zaproponują jej pracę na etat i nie będzie już musiała uzależniać swoich miesięcznych wydatków od banknotów znalezionych za cudownym pisuarem.  Miała jeszcze trzy tygodnie, żeby podciągnąć warsztat.

Tekst napisałam w ramach Szkoły Pisania Powieści prowadzonej przez Marię Kulę.

strzalkos

​Jeśli spodobał Ci się tekst, to super! Gdzieś tam cieszę się jak dziecko i skaczę pod sufit mojego ośmiometrowego strychu. Udostępnij, proszę, podlinkuj, przescroluj jeszcze raz. Wpadaj też częściej na zimę i na Facebooka. Much love!

10 myśli na temat “Bydło i malowidło.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.