Klementynka mówi po hiszpańsku. Ma cienie do powiek zrobione z czekolady. I pill box w vintage’owe kwiaty. Ma zadbane włosy, w które wkłada czas i pieniądze. Kiedy mówi po hiszpańsku dobrze wybrzmiewają jej międzyzębowe „f” i „d”.
Któregoś razu dzwoni do niej telefon. Prywatny. Wujek. Korzysta z emerytury i internetu. Dzwoni, bo ściągnął pokaźną ilość muzyki. Dzwoni, cieszy się i chwali. I frasuje. Bo przy pobieraniu kolejnej piosenki wyskakuje okienko.
Wykryto zagrożenie. SPAM. Potwierdź, że nie jesteś ubotem.
Wujek posprawdzał, co i jak. SPAM. Stowarzyszenie Polskich Artystów Muzyków. Struchlał, że go dopadną za ściąganie darmowej muzyki. Przy ubocie nieco się uspokoił. Bo niemiecką łodzią podwodną przecież nie jest. Ale wolał przedzwonić. Asekuracyjnie.
Innym razem. Piątek. Siedzimy w korpo i więdniemy jak kwiatki w mieszkaniu studenckim w ferie. Klementynka wpada na pomysł pójścia na kinową noc zemsty. Kino eksploatacyjne. Krwawe perełki z cyklu rape and revenge. Dzwoni do kina, wywiedzieć się, co i jak. Telefon gaśnie. Aż mu trzeba wieko podważać i baterię wyjmować. Lenovo. Made in China. Cudeńko niedostępne w Polsce. Prosto zza muru chińskiego trzeba zamawiać. Zamówiła, to ma. Niech dzwoni.
Dzwoni na ostatnio wybrany numer. Pyta o noc zemsty. Gość się konsternuje. Mówi, że nie słyszy. Że na pole wyjdzie. Na polu niby słyszy, ale dalej nic nie wie. Mówi, że to do fabryki trzeba dzwonić. Do Fabryki? To gdzie to kino? No on nie wie. Kiedy jego numer jest na stronie. Kto ma wiedzieć, jak nie on. No ale on nie wie i z tym to do fabryki.
Klementynka odkłada telefon. Bada sprawę. Zadzwoniła do dostawcy pizzy. Roztargnionego gościa, co zapomniał nam przywieźć promocyjną colę za grosza. Dziewczyny nie zostawiły na nim suchej nitki i szumnie zapowiedziały zemstę. Jak usłyszał hasło noc zemsty, w rzeczy samej, cienko zaśpiewał przez telefon.
Ale że w przyrodzie nic nie ginie, a rzeczy podarowane, zgodnie z prawem karmicznym i zdrowym rozsądkiem, wracają do nadawców w dwójnasób, podejrzewamy na czym stoimy. Estymujemy, że jak zamówimy następną pizzę zamiast sosu czoskowego dostaniemy wsad własny.
Jeśli spodobał Ci się tekst, to super! Gdzieś tam cieszę się jak dziecko i skaczę pod sufit mojego ośmiometrowego strychu. Udostępnij, proszę, podlinkuj, przescroluj jeszcze raz. Wpadaj też częściej na zimę i na Facebooka. Much love!
zimanietakazla
Z krakowskich lokali to na pewno Dominium – bardzo często zamawiamy na dowóz. Dobre stawki i smaczne jedzenie. Duży plus również za promocje – bo mało gdzie dowóz jest za darmo, a dodatkowo przecież oni mają drugą pizzę za 5 zł. Są też inne promocje, ale nam odpowiada właśnie ta. Jak dla mnie jednak najważniejszy jest smak – jednak pizza na cienkim cieście robi różnicę.
PolubieniePolubienie
Bemikon
Cieszę się, że mnie znalazłaś. Dawno nie miałam okazji, tak pocieszyć (tj. rozradować) się językiem polskim.
PolubieniePolubienie
Agata Hiacynta
Haha. <3 Dziękuję zatem, polecam się, ale nade wszystko życzę wyrwałości w dalszym blogowaniu! :-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koffiinka
Ciekawy :)
PolubieniePolubienie
Tata Potwora
Z dostawcą pizzy i listonoszem należy żyć w zgodzie. O ile wkładka własna na pizzy jeszcze może jakoś przejdzie (przy braku świadomości), to już wkładka do poleconego z urzędu skarbowego mniej.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
angin13
:) Pizzy nie jadam, a dlaczego ? Dlatego, że nie mam zaufania do rzeczy na wynos, jeśli już muszę/mam chęć to własny wyrób- taki typ jestem…, listonosza wpuszczam ! :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
parzydelko
Chyba za mało trzeźwa jestem, bo nie wszystkie fragmenty skumałam. Pora na kawkę z wsadką, będę milsza dla klientów ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Seliga
Nie jesteś sama. Próbuję jeszcze raz.
PolubieniePolubienie
Agata Hiacynta
Powodzenia.
PolubieniePolubienie
papugazusa
uhhhhhghhhhhh ten wsad własny… no, ten, tego… te pamiętne studyjne czasy… Też kiedyś nacieliśmy się na darmową colę ;)
PolubieniePolubienie
bedmat93
Co to za ciekawy blog? :)
PolubieniePolubienie
Agata Hiacynta
Mam nadzieję, że ciekawy. :3
PolubieniePolubione przez 1 osoba
bedmat93
Nie wiem czy ciekawy, to był komentarz tylko w jednym celu :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Koffiinka
Ciekawy :)
PolubieniePolubienie