Coś jednak jest z tymi fazami snu. Każdy ma swoją. Spaliśmy dziś sześć godzin. Każdy swoje sześć. Ja wstałam naenergetyzowana, jakby ktoś mnie ostrzykiwał całą noc amfetaminą. A On wyszedł ode mnie jak zużyte zombi.
Tymczasem przyszła nowa dziewczyna do korpo. Z Capgemini. Każdy przychodzi z Capgemini, albo z ulicy. Nigdy z innej korpo. Znamienne. Pracowała tam na Węgry. Nie znając Węgierskiego. Takie rzeczy tylko w kapie. Teraz bardziej adekwatnie. Ma obsługiwać Hiszpanię, a jest po filologii.
Szkoli ją Edytka. Tłumaczy, co i jak. Z boku brzmi to nie lada zawile. Wydaje się, jakbyśmy naprawdę tu coś robiły. W dodatku coś ważnego. Nic bardziej mylnego. Rozwalam się na biurku z książką grubości Biblii. Zachar Prilepin napisał „Sańkję” z rozmachem godnym Dostojewskiego, czy Tołstoja. Ruscy pisarze myślą, że skoro ich kraj zajmuje pół Azji, to i książki, analogicznie, powinny zajmować pół półki. Prilepin ślepo kierował się tą zasadą.
Tymczasem na spejsie pusto jak na grzebieniu po odwszeniu. Ludzie pobrali L4, jak darmowe bułki z piekarni. Byczą się po domach. Albo załatwiają sprawunki na mieście. Ja tam raz, że trzymam się zdrowo. Dwa, że pasuje mi przychodzić do korpo. Trochę jak do biblioteki. Książka. Herbatka. W dodatku cieplej niż na Rajskiej. Gdyby jeszcze hulał internet, to bym spokojnie mogła siedzieć więcej niż 8 godzin. A tak poprzestaję na ośmiu.
Jeśli spodobał Ci się tekst, to super! Gdzieś tam cieszę się jak dziecko i skaczę pod sufit mojego ośmiometrowego strychu. Udostępnij, proszę, podlinkuj, przescroluj jeszcze raz. Wpadaj też częściej na zimę i na Facebooka. Much love!
Wombat
Nie boisz się tak przyznawać na głos? XD
PolubieniePolubienie
Agata Hiacynta Wieczorowska
Nie. Już tu długo miejsca nie zagrzeję. To nie dla mnie. XD
PolubieniePolubienie
Wombat
Czemu? Tyle jest książek do przeczytania! ;D
PolubieniePolubienie
Agata Hiacynta Wieczorowska
A ileż można czytać w pracy. O_O
PolubieniePolubienie
Wombat
Póki ci za to płacą? ;D
PolubieniePolubienie
Agata Hiacynta Wieczorowska
Przynajmniej tyle. ;-)
PolubieniePolubienie
bfcb
I żadnego dedlajnu? Tak po prostu – 8 godzin i do domu? Taka inna wersja korpo.
PolubieniePolubienie
Agata Hiacynta Wieczorowska
Korpo to korpo. [*]
PolubieniePolubienie
bfcb
Niby tak, ale subtelności takie jak dedlajn sprawiają, że jedne korpo są bardziej korpo niż inne.
PolubieniePolubienie